Forum Doceniamy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Błędy przy pisaniu ocen
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Doceniamy Strona Główna -> Z życia oceniającego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Q.
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:56, 05 Kwi 2013    Temat postu: Błędy przy pisaniu ocen

Pomyślałem, że przyda się taki temat, do ogólnej dyskusji. Jakie błędy w ocenianiu uważacie za najczęściej popełniane przez oceniających? Ja zrobiłem sobie własną listę, aby odhaczać punkty przy czytaniu ocen Smile

1. Zwracanie zbyt dużej uwagi na ocenę pierdół okołograficznych, przy jednoczesnej króciutkiej ocenie treści. Kiedyś dostałem ocenę z rozbudowaną na pięć akapitów analizą szablonika i oceną treści zawartą w jednym akapicie. Nie powiem, bardzo by mi się przydała, gdybym robił szabloniki, ale to było opowiadanie. Ups.

2. Streszczanie opowiadania. Za cholerę nie wiem, po co ktokolwiek to robi, jeśli streszcza dla samego streszczania, a nie, aby np. odnieść się do konkretnych wydarzeń. Autor raczej wie, co napisał, nie trzeba mu przypominać. Swoją drogą ze streszczenia wychodzą czasami fajne rzeczy, w jednej ocenie mojego tekstu oceniająca przy streszczaniu walnęła ze trzy błędy rzeczowe. Ups.

3. Bycie subiektywnym. Punkty lecą, bo oceniająca nie lubi romansów/wampirów/koloru fioletowego. Świetnie, tylko co z tego? Aha - i na belce ma być cytat, a adres ma być po polskiemu. Bo tak.

4. Naszpikowanie oceny dygresjami i dywagacjami na temat tego, co oceniająca jadła, z czym jej się kojarzy imię bohatera i co zrobił dnia uprzedniego jej kot. Z cyklu "kiedyś dostałem": kiedyś dostałem ocenę, w której połowa to były dywagacje na temat nutelli, z którą podobno kojarzył się blog. Do tej pory mam na biurku wgniecenie od zbyt energicznego walenia czołem.

5. Pisanie ocen-past, czyli takich, które zawierają dużo ogólnych uwag, które można byłoby zastosować do niemalże każdego opowiadania i żadnych odniesień do konkretnego fragmentu, wydarzenia w tekście. Taką ocenę dostałem kilka dni temu, wisi na Krytyce dla Odważnych, można podziwiać.

6. Wtrynianie własnych poglądów do ocen. Oceniająca uważa, że wszystkie nastolatki w szpilkach są puszczalskie, więc wtryni to do oceny nagłóweczka z nastolatką w szpilkach. Z jakiegoś powodu im bardziej ktoś ma fejspalmiaste poglądy tym bardziej lubi je wsadzać wszędzie, no ja nie wiem, czemu.

7. Ocenianie czegoś, na co oceniany nie ma wpływu, jak statystyka, błędy serwera i reklama nad nagłóweczkiem.

8. Ocenianie opowiadania na wyrywki, a później bieda, jak trzeba się wypowiedzieć o fabule lub bohaterach. Sensu to nie ma, ale to nie problem.

9. Poprawianie ze złego na złe, z dobrego na złe. Przecinki w niewłaściwych, miejscach. Ja bynajmniej umiem używać apostrof'ów. Na Pomocnych Ocenach czekam na opinię oceniającej, która w poprzedniej swojej ocenie poprawiała błędnie zapisane dialogi na dialogi błędnie zapisane, ale w inny sposób. Przewiduję dużo dobrej zabawy.

I najważniejsze:

10. Jeśli ktoś nie umie dokonać analizy i oceny tekstu, a mimo tego ocenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smirek
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:08, 05 Kwi 2013    Temat postu:

ad 3. Ale jak być obiektywnym? Okej, przesadny subiektywizm to ja bym brała za mordę najchętniej, ale jak miałabym niestronniczo ocenić np. przygodówkę i romans, jakbym przygodówki kochała, a romansów nienawidziła?

ad. 2. Streszczanie jest czasem przydatne i fajne, jeśli używane z rozmysłem, nie lubię tępienia go dla zasady, bo jest mejnstrimowe i nieprzydatne. To jak z tym jechaniem zagranicznych adresów - oceniający kiedyś narzekali na wszystkie np. anglojęzyczne adresiki, a my teraz narzekamy bezmyślnie na każde streszczenie.

ad. 4. Ja czasami lubię sobie coś wtrącić i nie uważam tego za koniec świata. Rzucałam w swoich ocenach na tyle dużo przydatnych uwag, że moich parę prywatnych dygresji nikogo nie zabijało, tego jestem pewna, a ja po prostu lubię gadać dużo, o sobie i często bez sensu, a i nawet nie na temat, więc takie już życie. Z drugiej strony, każdy wie, do kogo się zgłasza, nie? Zawsze na swojej stronie wielkimi literami miałam napisane, że maniakalnie słowotoczę.

ad. 5. Gdybym miała więcej wolnego czasu, prowadziłabym działalność hobbystyczną polegającą na wynajdowaniu do takich ocen jak największej ilości bloczków, do których ocena pasuje.

ad. 6. I nikt, zupełnie nikt nie ma pojęcia, o kim mówisz.

ad. 7. Ja tam jeszcze lubię ocenę częstotliwości dodawania notek. Niby mam na nią wpływ, ale cholera jasna, WHAT?

ad. 9. Mnie rozbraja jak takie osoby betują. Ostatnio miałam okazję betować zbetowany tekst, a potem porównać sobie z tekstem oryginalnym, niestety już po tym, jak tą betę zbetowałam. Okazało się, że pierwsza beta narobiła mi więcej roboty, niżbym miała bez jej pomocy.

e: przecinek i chyba cztery literówki.


Ostatnio zmieniony przez smirek dnia Pią 21:11, 05 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leleth
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:12, 05 Kwi 2013    Temat postu: Re: Błędy przy pisaniu ocen

Q. napisał:

8. Ocenianie opowiadania na wyrywki, a później bieda, jak trzeba się wypowiedzieć o fabule lub bohaterach. Sensu to nie ma, ale to nie problem.
.

Nie zapominaj o obcinaniu za to punktów, bo jakiś wątek/bohater jest niewystarczająco rozwinięty!
Dwa razy dostałam taką ocenkę, gdzie był oceniony początek i koniec, najistotniejszy dla akcji i rozwoju bohaterów środek w ogóle nie czytane, a oceniające jeszcze miały pretensje, że nie pogłębiłam/nie rozumieją pewnych wątków...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szaman
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jugoslavija

PostWysłany: Pią 21:17, 05 Kwi 2013    Temat postu: Re: Błędy przy pisaniu ocen

1. Zdecydowanie tak. Jest przejrzyście? Tak - spoko, idziemy dalej. Nie - zmień to autorze, ale idziemy dalej. Ale wydaje mi się, że większość oceniających swego czasu pisała długą ocenę grafiki i w sumie nie jest to problem, o ile treść nie jest potraktowana po macoszemu.

2. A ja też nie lubię streszczania jakiekolwiek by nie było. Napisać, co jest nie tak, co się nie trzyma kupy, ale po licho opisywać mi moje opowiadanie, w końcu ja je napisałam, więc wiem, co tam jest.

3. Bycie subiektywnym się nie uniknie, ale co za człowiek, który zgłasza opowiadanie o wampirach do kogoś, kto wampirów nie lubi, a romans do kogoś, kto ich nie ocenia? Jeśli oceniająca/oceniający nie ma tego w opisie, to co innego. Ale wątów do adresów w innych językach, cytatach, które się nie podobają bo nie, to nie ogarniam, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz.

4. A dlaczego, oceniający też człowiek, pogadać lubi, tylko, jak zwykle, wszystko z umiarem


8. I jest to przede wszystkim idiotyczne, ale do takich ocenialni nie ma co się po prostu zgłaszać, bo tylko nerwy puszczają.

A najgorsze jest chyba zakładanie własnej ocenialni bez doświadczenia, bez próby, czy to w ogóle jest dla mnie. Moja będzie, bo nikt nie będzie mi kazał, o!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smirek
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:29, 05 Kwi 2013    Temat postu:

@ szaman -
No właśnie nie każdy wie, co ma w swoim opku. Streszczenia są dobrym pomysłem, jeśli autor sadzi błędy logiczne. Ale wtedy ja jestem za prawdziwym streszczeniem w pigułce, a nie robieniem z tego drugiego opowiadanka pisanego innymi słowami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylville
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Pią 21:31, 05 Kwi 2013    Temat postu:

świetna lista i w zasadzie zawiera większość punktów, które i ja bym na takie zestawienie chciała wciągnąć. (dodałabym jeszcze tylko raczkującą modę na wstawianie gifków do ocen, mam nadzieję, że już to mija). jednak...
ad 2. jako osoba, która mianiakalnie streszcza, chciałam zwrócić uwagę, że to też ma swoją wartość - czasami brakuje mi w ocenach nie tyle streszczeń, co przetworzonej przez cudzy mózg relacji ze zdarzeń, które opisałam w tekście. czasami wtykam tam jakieś smaczki albo nieśmiałe sygnały przyszłych zdarzeń i jestem ciekawa, kto to wyłapuje, czy powinnam być mniej subtelna, czy w ogóle sobie odpuścić. mało jest rzeczy, które mnie interesują w ocenach, ale wyssanie z cudzego mózgu jak najpełniejszej relacji z mojego tekstu, zapis całego odbioru jest jedną z nich. nawet takie machinalne streszczanie wiele mówi, bo jasno daje do zrozumienia, co w tekście najbardziej się rzuca w oczy, co wydaje się oceniającemu najważniejsze etc. także ja bym streszczania nie potępiała i z powodów wyżej wymienionych nie ograniczam przesadnie swoich wielostronicowych streszczeń.

ad 6. ja nie mam pojęcia, o kim mowa! xD ale chętnie bym tę ocenę przeczytała. (albo przynajmniej wspomniany fragment).

ad 3 i 4. wiadomo, co za dużo, to nie zdrowo - wszyscy już chyba to wskazali, więc nie będę się rozwodzić.

zgadzam się natomiast, że problemy poruszone w pozostałych punktach, zwłaszcza 10 (i 9, ale zdaję sobie sprawę, że mam obsesję), są poważne i powinno się przemyśleć, jak można kogoś zakuć w dyby i wystawić na widok publiczny. bo o ile kiepskie oceny (tzn. takie, w których np. za mało miejsca poświęca się treści czy napisane na podst. połowy notek) większej krzywdy nie robią, o tyle te naszpikowane błędami i ogólną niekompetencją - owszem.

zgadzam się też z Szamanem, że ocenianie bez wcześniejszego doświadczenia może być złe i szkodliwe dla ocenianego, ale z drugiej strony - skąd wziąć takie doświadczenie? w tym momencie mogę trochę bronić osób, które porwały się z motyką na słońce i założyły ocenialnie jako niekompetentni gówniarze (jako i ja zrobiłam), ale wbrew pozorom ludzie nie są takimi znowu owcami, po jakimś czasie się zorientują, że to nie jest najlepsze miejsce, żeby szukać pomocy i opinii. i albo się oceniająca wyrobi, albo ją zjedzą. w każdym razie nie wierzę w staże i inne praktyki, nie wygłupiajmy się, to tylko oceny; jak ktoś chce się rzucać na głęboką wodę, to niech się rzuca, ale niech nie oczekuje taryfy ulgowej od komentujących. tak naprawdę problemem nawet nie jest brak doświadczenia czy czegokolwiek, ale brak samokrytycyzmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szaman
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jugoslavija

PostWysłany: Pią 21:38, 05 Kwi 2013    Temat postu:

smirek napisał:
@ szaman -
No właśnie nie każdy wie, co ma w swoim opku. Streszczenia są dobrym pomysłem, jeśli autor sadzi błędy logiczne. Ale wtedy ja jestem za prawdziwym streszczeniem w pigułce, a nie robieniem z tego drugiego opowiadanka pisanego innymi słowami.


Właściwie to o to mi chodziło, źle ubrałam to w słowa. Nie musi mi oceniający pisać, co robią moi bohaterowie ani streszczać ich słów, jeśli to nie ma żadnego celu. Jeśli wszystko w danym rozdziale/fragmencie/motywie jest w porządku, to po licho to opisywać? Nie lepiej wyszczególnić te elementy fabuły/dialogów/czegokolwiek, które nie trzymają się kupy?

Sylv., ja też tak zrobiłam i teraz na przykład bym już tego nie zrobiła, tylko te cztery czy pięć lat temu sytuacja wyglądała trochę inaczej. Teraz mamy te staże czy propozycje nauki, a wtedy, o ile pamiętam, jak się chciało oceniać, to już trzeba było umieć to robić, chociaż w sumie i teraz gdzieniegdzie jest podobnie. I tak źle, i tak niedobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylville
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Pią 21:45, 05 Kwi 2013    Temat postu:

ja bym pewnie zrobiła to samo; jak mówiłam - zupełnie nie wierzę w staże i inne takie. może jestem ofiarą kampanii o pedofilach w sieci, ale przyjęło mi się, że skoro nie wiem, kto jest po drugiej stronie, to nie będę wierzyć, że ma monopol na prawdę i na dobre oceny. ciężko jest znaleźć ludzi, którzy myślą podobnie i do których nie trzeba się dopasowywać, a ja mam z tym pewien problem, nie ukrywam. i racja, że kiedyś - 'za naszych czasów' Wink - było inaczej, ale nie jestem pewna, czy zmiana, która się w tej kwestii dokonała - jest zmianą dobrą, bo kojarzy mi się z prowadzeniem za rączkę i niepotrzebnymi kompromisami. jeśli komuś to pasuje - spoko, ale nie sądzę, że system stażowo-mentorski powinien zmonopolizować ten wycinek internetu. i tak, wiem, że nie sugerujesz takiej monopolizacji - żeby nie było, czytam ze zrozumieniem ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isamar
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:31, 05 Kwi 2013    Temat postu: Re: Błędy przy pisaniu ocen

A ja mogę się podpisać pod wszystkim, co napisał Q. Pomijając słówko "bynajmniej" (punk 9). "Bynajmniej" jest partykułą wzmacniającą tylko przeczenie, a u ciebie nie ma przeczenia.

A czepiam się w ramach kampanii "bynajmniej nie znaczy przynajmniej ani nic innego niż bynajmniej".


A co do staży - wierzę w nie w kontekście przyjęcia kogoś obcego do mojej wypieszczonej, ukochanej ocenialni. I wierzę w staże, kiedy widzę, jakie bzdury wypisują oceniający, którzy właśnie założyli swoją pierwszą ocenialnię i których nikt nie kontroluję. Ale - jak wszyscy, którzy zaczęli się w to bawić całe wieki temu, zanim wyrósł obecny system ocenialniany - swoją pierwszą ocenialnię też po prostu założyłam i starałam się nie pisać głupot.
Co nie znaczy, że się zawsze udawało Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:57, 05 Kwi 2013    Temat postu: Re: Błędy przy pisaniu ocen

isamar napisał:
A ja mogę się podpisać pod wszystkim, co napisał Q. Pomijając słówko "bynajmniej" (punk 9). "Bynajmniej" jest partykułą wzmacniającą tylko przeczenie, a u ciebie nie ma przeczenia.

A czepiam się w ramach kampanii "bynajmniej nie znaczy przynajmniej ani nic innego niż bynajmniej".


Zapomniałaś jeszcze zauważyć, że w zdaniu "Przecinki w niewłaściwych, miejscach" jest przecinek w niewłaściwym miejscu, a w słowie "apostrof'ów" nie powinno być apostrofu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isamar
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:15, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Cholera xD

Okej, mea culpa - tak mnie to bynajmniej zaintrygowało, że przestałam zwracać uwagę na całą resztę. Wybacz, po prostu za dużo ludzi wokół mnie mówi "bynajmniej", ale jeszcze (na szczęście) nikt nie mówi "przecinek" i "apostrof".
Może dlatego, że otaczający mnie ludzie nie widzą różnicy między apostrofem a apostrofą, natomiast znają dużo synonimów słowa "przecinek".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lyssan
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:50, 05 Kwi 2013    Temat postu:

też nie wierzę w staże, u nas panuje nepotyzm, przyjmujemy tylko miłości naszego życia, zawsze tak było i zawsze tak będzie, ale kiedyś tak było łatwiej, bo ludzie PISALI W SERIACH, tak się poznawali, tam zacieśniali więzy i z tego wspólnego pisania wychodziło wspólne ocenianie. ale nieważne. pisanie w seriach jest pasee, w ogóle boli w mózg takiego prawdziwego oceniającego iwogle.
o tych streszczeniach chciałam, bo chociaż kocham sylf, to streszczenia mnie doprowadzają do szału nie tym, że muszę je czytać (bo lubię), ale tym, że potem czuję na sobie taką presję pisania takich, a mnie to... no nie kręci to jest delikatnie powiedziane. i potem czuję się taką niesumienną oceniającą i się co i rusz muszę tłumaczyć. tak jak teraz zresztą, szlag by to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:15, 06 Kwi 2013    Temat postu:

Ja wierzę w staże. Mamy z Agnes zamiar przyjąć dziewczynę zupełnie zieloną jeśli chodzi o ocenianie, bo wydaje nam się inteligentna i sądzimy, że jesteśmy w stanie ją czegoś nauczyć. Jeśli jej nie przestraszyłyśmy (znaczy ja moim tysiącem uwag ^^"), to mamy zamiar dać jej kolejkę z urzędu złożoną z naszych własnych wychuchanych blożków, coby nikt nie czuł się pokrzywdzony.
[Z tego miejsca pragnę też prosić wszelkiej maści krytyków, by pozwolili nam zająć się naszą potencjalną stażystką i nie napadli na nią za błędy, które na pewno zrobi - same chciałybyśmy się tym zająć. Dzięki.]

Q:
1. Ja o grafice nawet za dużo nie umiem powiedzieć. Przeszkadza albo nie przeszkadza, ewentualnie czy nic się nie rozjeżdża i czy widać w ogóle, co nagłówek przedstawia.
2. Z bezsensownego streszczania jestem już w pewnym stopniu wyleczona, głównie dzięki smirkowi (tu znów - staże mają sens, ja przed stażem to w ogóle była masakra)
3. W pełni obiektywnym nie da się być, ale jak ktoś mówi "to jest źle, bo mi się nie podoba" to przesada. Ostatnio miałam taką sytuację i szlag mnie trafił po prostu.
4. Dygresje - znów - ja nawet nie umiem. Nie umiem lać wody i mówię tyle, ile mam do powiedzenia, a potem słyszę, że coś krótkie te oceny.

A ponieważ jeszcze mną trzęsie jak sobie przypomnę ostatnią dyskusję na pewnej ocenialni, w której miałam nieszczęście brać udział, to dorzucę do listy:
Brak chęci na jakąkolwiek dyskusję z autorem bloga na temat oceny i obrażanie się, gdy autor sugeuje, że z czymś się nie zgadza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lyssan
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:34, 06 Kwi 2013    Temat postu:

to, że się obrażą, to pół biedy. zwykle następuje jedno z trzech:
a. too long, didn't read (bez kitu, widziałam już takie trzy; co to, kurczak, jest jakiś limit słów na komentarz?)
b. przyczepianie się do jakiejś pierdoły zupełnie niezwiązanej z dyskusją i mielenie jej, mielenie, mielenie, mielenie
c. pozycja na koguty i na takie: jakim ty tonem do mnie mówisz, człowieku, powinnaś się wyrażać per jaśnie pani i w ogóle, kurwa, przeprosić, że śmiesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:40, 06 Kwi 2013    Temat postu:

a: z tym się jeszcze na szczęście nie spotkałam, ale chyba bym wylazła z ekranu jak ta nawiedzona dziewczynka i udusiła
b: o, to też, takie odwracanie uwagi, żeby przypadkiem nikt nie zwrócił zbytniej uwagi na główny zarzut
c: no tak, to jest takie "masz ocenę i idź sobie, a w ogóle to jesteś debilem" ubrane w tysiąc ładnych słówek i okraszone próbą wywołania poczucia winy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die_Kreatur
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:21, 06 Kwi 2013    Temat postu:

11. Ocenianie zawartości playlisty. To się oceniającej nie podoba, więc autor bloga nie ma gustu, to jest dla oceniającej zbyt mainstreamowe, więc wygłosi tyrade na temat kierowania się modą i upadku indywidualizmu, a to trzecie jej się nie kojarzy z opowiadaniem, więc wypisze listę piosenek według niej lepszych. Loffciam ten gatunek! Rośnie wtedy we mnie zło i mam sadystyczną ochotę zgłosić do oceny blogaska z playlistą pełną takich i hitów.
12. Ocenianie bohaterów na podstawie zakładki w menu. Nie ma zakładki, nie ma punkcików.
Cytat:
Bohaterowie: 4/5
Bohaterowie są świetni, zdjęcia są ciekawe, ale brakuje mi opisów bohaterów.


Co do streszczeń. Streszczenie nie jest złe, kiedy czemuś służy - np. przedstawieniu autorowi absurdów logicznych. Ale wiele osób streszcza, żeby streścić. Nie wiem, może to jak z czytaniem lektur, streszczę, żeby nikt nie miał wątpliwości, że czytałem? Cholera to wie. Takie streszczenia trzeba tępić, no bo, z całym szacunkiem, jaki mają one sens, no jaki?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:21, 07 Kwi 2013    Temat postu:

Magda napisał:
mamy zamiar dać jej kolejkę z urzędu złożoną z naszych własnych wychuchanych blożków,
[Z tego miejsca pragnę też prosić wszelkiej maści krytyków, by pozwolili nam zająć się naszą potencjalną stażystką i nie napadli na nią za błędy, które na pewno zrobi - same chciałybyśmy się tym zająć. Dzięki.]


Haha, wychuchane to może twoje są, bo ja na moje nie mam czasu chuchać. Szczerze, jak bym je porządnie przejrzała, znalazłabym zapewne tysiąc błędów i niedociągnięć. Niestety czasu nie mam, więc liczę na to, że nasza stażystka przejrzy je za mnie, a ja tylko poprawię to, co ona wyłapie.
I co ta w ogóle za taryfa ulgowa? Owszem, nie krzyczeć, nie naskakiwać, ale konstruktywne uwagi pisać, jak najbardziej. Przecież my też możemy na coś nie zwrócić uwagi. Wszelkie dobre rady się przydadzą.

A teraz, żeby nie było, że nic na temat nie napisałam:
- Nie widzę sensu oceniania opowiadania na wyrywki. Wezmę sobie rozdział pierwszy, dziesiąty i siedemnasty. Nie rozumiem, o czym ci bohaterowie rozmawiają, więc na pewno opowiadanie napisane jest bez sensu. Oj tak. Lektury szkolne też nie mają sensu, jak ktoś czyta co dwudziestą stronę. A to ciekawe.
- Streszczanie i ocenianie treści na zasadzie: "W tym rozdziale bohaterka wyprowadziła psa, spotkała Adama i zjadła hamburgera w drodze do pracy. Nic ciekawego. W następnym rozdziale wybuchła bomba atomowa, a bohaterka okazała się ufoludkiem. Super to opisałaś". Dobra, coś takiego w komentarzu na blogu jestem w stanie zrozumieć, ale nie w ocenie. Jak już coś streszczam, to tylko po to, żeby pokazać jakiś błąd, albo zaletę bloga. Na przykład, kiedy w rozdziale dużo się dzieje, na dowód mogę przytoczyć kilka wydarzeń.
- Nie znoszę, kiedy oceniająca nie przyjmuje krytyki. Oczywiście, nie mam tu na myśli obrzucania błotem, bo takie ataki należy ignorować. Ale jeżeli ktoś grzecznie i sensownie wskazuje błąd, zastanawiam się i sprawdzam pięćdziesiąt razy, zanim zacznę się wykłócać. Oceniający też człowiek, błędy robić może, ale musi przyjąć do wiadomości, że nie jest doskonały. A rozmowa z autorem bloga i wprowadzenie poprawek do oceny nikogo nie zabije.
- Osobiście staram się być ostrożna, jeżeli chodzi o subiektywne uwagi. Oczywiście, ocena nie może być ich pozbawiona, każdy ma inny gust, ale narzucanie komuś własnych poglądów, nie dopuszczanie jego odmiennego zdania, jest naganne. Zawsze staram się pomyśleć, czy to, co zamierzam napisać, to uwaga merytoryczna, czy tylko subiektywne odczucie, którego autor może nie podzielać, ze względu na odmienne przekonania i opinie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die_Kreatur
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:04, 07 Kwi 2013    Temat postu:

Agnes napisał:
Magda napisał:
mamy zamiar dać jej kolejkę z urzędu złożoną z naszych własnych wychuchanych blożków,
[Z tego miejsca pragnę też prosić wszelkiej maści krytyków, by pozwolili nam zająć się naszą potencjalną stażystką i nie napadli na nią za błędy, które na pewno zrobi - same chciałybyśmy się tym zająć. Dzięki.]


Haha, wychuchane to może twoje są, bo ja na moje nie mam czasu chuchać. Szczerze, jak bym je porządnie przejrzała, znalazłabym zapewne tysiąc błędów i niedociągnięć. Niestety czasu nie mam, więc liczę na to, że nasza stażystka przejrzy je za mnie, a ja tylko poprawię to, co ona wyłapie.
I co ta w ogóle za taryfa ulgowa? Owszem, nie krzyczeć, nie naskakiwać, ale konstruktywne uwagi pisać, jak najbardziej. Przecież my też możemy na coś nie zwrócić uwagi. Wszelkie dobre rady się przydadzą.


Jej pierwsza ocena to dno i trzy metry mułu. Weźcie jakoś kontrolujcie to, co ona pisze. Nie wiem, praca w dokumencie gugl i wpisywanie na bieżąco uwag? Odsyłanie oceny do poprawy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:52, 07 Kwi 2013    Temat postu:

Ależ po co tak na nią krzyczeć i się wyżywać. Dlatego dostała do oceny nasze blogi, żeby nikt inny nie ucierpiał na jej ocenie. Ma się dzięki temu czegoś nauczyć, zobaczyć jak to działa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isamar
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:09, 07 Kwi 2013    Temat postu:

Jeny, a nie lepiej prosić ja o przesyłanie wcześniej ocen i udzielać na bieżąco porad? Ta ocena wygląda strasznie, ja bym się po pierwsze nie zgłosiła do niej, zobaczywszy taką ocenę, a po drugie - do całej ocenialni. Kiedy szukam miejsca dla swojego wypieszczonego blogaska, nie sprawdzam, kto jest na stażu, jak długo i tak dalej, sprawdzam jakoś oceny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Doceniamy Strona Główna -> Z życia oceniającego Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin