OFFTOP

mol

Uwielbiam, kiedy nie ma kto jeść moich wypieków, więcej zostaje dla mnie xd

sylville

a ja nie znoszę, kiedy się napiekę, napiekę, i nie ma komu tego jeść. zawsze wtedy mówię, że już w życiu nic nie upiekę, skoro wszyscy są dla mnie tacy niemili i nie jedzą. należę do tych irytujących ludzi, którzy mogliby w ogóle nie jeść tego, co ugotują, ale wpatrywać się w tych, których karmią, w oczekiwaniu na aprobatę xd

lyssan

MNIE PRZYWIEŹ. JA GŁODUJĘ, MAM DZIURĘ W GŁOWIE I CIERPIĘ NA DEFICYT ŁOSI!

sylville

*przytula* to do mnie przyjeeedź. będę mieć motywację, żeby iść do tego szklarza, o którym mówię od lutego xd

Penny

Sylv, mam ten sam syndrom ==" Aczkolwiek swój sernik mogę wpierniczać do porzygu. ^_____^
Lyś, wyślemy Ci paczkę z wałówą. Serniki, szynki i inne konserwy.

smirek

a ja dzisiaj pytałam: upiec? upiec? wszyscy, że no jak chcę, że jeśli mam ochotę, ale jeśli nie chcę to nie, co będę stała w kuchni, w sumie to lepiej mam nie piec, bo kto to zje. a ja miałam ochotę upiec, no ale dla pleśni piec nie będę, to szukałam odbiorców. ale jak upiekłam, to kurczę już połowy z sześćdziesięciu ciastek nie ma, przy czym ja zjadłam tylko trzy. i potem wchodzę do pokoju i patrzę, że siedzą z ciastkami, tymi, co miałam ich nie piec, bo oni to w sumie nie za bardzo chcą, wpieprzają je i się cieszą.

szaman

Bo to jest kłamstwo, ciastka zawsze zostają zjedzone, nie ma szans, żeby nie były, a najczęściej to jeszcze na gorąco.

smirek

A te są śmieszne na gorąco, bo są z kawałkami czekolady, które płyną po wyjęciu z piekarnika. I maja wygląd krowich placków. To są wtedy takie świeże, płynące krowie placki.

Penny

Brzmi omnomnomnomn-niaście. Zarzuć przepisem ^____________^

mol

Podejrzewam, że chodzi o coś podobnego do brownies? Very Happy

lyssan

az musialam sie tym z wami podzielic:
snilo mi sie, ze isamar nie czyta niekompletnie, bo gra w wowa.
wiwat moja podswiadomosci!

isamar

Isamar nic nie ocenia, bo:
a) w sobotę ma termin napisania ficzka na konkurs mirriel;
b) intensywnie myśli nad tematem swojej Pierwszej Poważnej Pracy Naukowej;
c) próbuje pokonać drugi tom Ani Kareniny i Mgły Avalonu;
d) układa plan zajęć, żeby się możliwie opierdalać przez resztę semestru. Znaczy się, żeby mieć czas na ocenianie i takietamróżne.

Ach, ach i najważniejsze: skończył mi się transfer, a brak mi cierpliwości, by czekać pięć minut na ładowanie jednej strony.

lyssan

oj, pys, przeciez cie nie poganiam, dzielilam sie absurdalnoscia mojego snu!