Forum Doceniamy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

po drugie, to jest dobry dzień
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Doceniamy Strona Główna -> Drzwi wejściowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lyssan
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:02, 04 Kwi 2013    Temat postu: po drugie, to jest dobry dzień

jako że cisza nastała w eterze, postanowiłam samorzutnie mianować się pierwszym prawdziwym tematotwórcą - bo chyba nie zostajemy tylko przy temacie testowym, nie? a że z pomysłami u mnie zawsze nielicho, w szczególności takimi kradzionymi, to proponuję zacząć od najłatwiejszego, to jest od przedstawienia się, bo miło by było wiedzieć kto, z kim i o czym.
co wy na to, dziołchy?
(plus nieistniejący elemencie męski, ale ludzkości brzmi tak bezosobowo)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiyo
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bradford/Oksford (UK)

PostWysłany: Czw 20:54, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Można by zrobić dział na przedstawianie się i takie tam. Najlepszy chyba byłby w jakimś dziale, do którego wszyscy mają dostęp, może nawet zrobić osobny dział na przedstawianie się. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miękko
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:00, 04 Kwi 2013    Temat postu:

O, to jest fajny pomysł. I zawsze jakby ktoś miał do kogoś pytanie (na przykład piszący do oceniającego), to mógłby tam je zadać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hei-chi
grupa odwalająca czarną robotę
grupa odwalająca czarną robotę



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:01, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Inicjatywa jest naprawdę dobra, w końcu tematy powitalne to chleb powszedni na forach wszelakich Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylville
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Czw 21:11, 04 Kwi 2013    Temat postu:

to, proszę pań[stwa?], szalony pomysł. przedstawmy się *tu*, a potem się przeklei?

dzień dobry wieczór, ja jestem Sylv i jestem Ślizgonką. lubię herbatę z mlekiem, nawet jeśli Lyś na mnie krzywo patrzy, lubię tandetne książki albo cegły, których nie powinnam pakować do torebki, nie lubię, jak mi ktoś czyta przez ramię (a dziś jeden pan się załamał, chyba Doktora nie lubi). o właśnie, Doktora też lubię, ale nie nowego, tylko Dejwisiastego. i Once Upon a Time lubię, i Sons of Anarchy, i... paaanie, czego ja nie lubię. mam za dużo wolnego czasu, którego potem nie mam wcale. mam słowotoki i uważam, że ja i moje doświadczenia okołoczytelnicze to świetne tematy zastępcze, więc mogę o nich słowotokować do upadłego. robię złe pierwsze wrażenie słowotokami o trumnach. albo czymś jeszcze gorszym. so it goes, jak klasyk powiedział. o, Kurta też lubię, no proszę zapomniałabym. dużych liter za to nie lubię, więc trudno, jakoś to [chyba] przeżyjecie. na szlafroku się poświęcam i o nich pamiętam, taka jestem proliteracka.

no, kto następny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miękko
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:35, 04 Kwi 2013    Temat postu:

No to jak tu, to tu. ^^

Ja nazywam się Miękko i zaczynam podejrzewać, że jestem Puchonką. Lubię herbatę bez mleka, najchętniej ziołową, taką, co się ją na bóle i uspokojenie poleca, a przy tym tak pięknie pachnie, lubię ciepło i słońce, ładne rzeczy i siedzenie na tyłku (to oznacza, że jestem niestety leniem i czas łatwo mi ucieka). Uwielbiam czytać, ale ostatnio mam takie problemy ze znalezieniem czegoś, co mnie naprawdę zaintryguje, że zaczynam wątpić. Do tego gry - komputerowe, planszowe, karciane i każdego innego rodzaju, najbardziej z dużą grupą ludzi - i filmy, bardzo, bardzo, oglądam ich naprawdę sporo i łatwo zapamiętuję różne dziwne fakty. Właśnie - przepadam też za dziwacznymi ciekawostkami.
I lubię słowotoki z drugiej strony - w sensie słuchanie ludzi jest czymś dla mnie, zwłaszcza jeżeli mówią o tym, co mnie w jakimkolwiek stopniu interesuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lyssan
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:52, 04 Kwi 2013    Temat postu:

dobra, skoro ogarnięty ambiwalencją tłum ekstatyczny i wcale nie żarty przez syfilis ruszył, to ja też ruszę.
nazywam się, dla odmiany, Aleksandra, rodzice mi tak po ludzku dali. też jestem Puchonką i to wiedziałam zawsze, mimo podłych (Sylf) pomówień, że wcale nie jestem. jestem. mam koszulkę z borsukiem i jestem! też lubię herbatę i dam sobie prawe kopytko uciąć, że 99% ludzi tutaj tak samo (może dobrze, że nie mam kopytek?), ale skoro wzorzec już się taki wytworzył to powiem, że głównie to czarną z cukrem (śmierć mleku), czasem czerwoną, a czasem taką białą, co się rozwija z kwiatka, ale w tym celu kupuję sobie już trzy lata przezroczysty czajniczek.
z literaturą u mnie też jak u wszystkich, lubię książki, głównie ruskie i francuskie, byle kobiety nie pisały (z wyjątkami, no ale). też lubię Kurta i śmiem zauważyć, że to ode mnie się zaczęło. no. bo tu chyba należy zaznaczyć, że ja zarażam, głównie poezją, więc trzeba ostrożnie.
kocham dwóch Brunonów, Jasieńskiego i Schulza, i Głowiński kiedyś mnie spytał, czy poszłabym z nimi na brudzia. poszłabym.
nie jestem polonistką. nie jestem też humanistką, kocie uchowaj. katoliczką też nie jestem, kocham za to koty (i króliki, ale to już wszyscy wiedzą).
do tego mam też intelektualne adhd, co widać, nie znoszę takiej niemocy, co ogarnia wystraszony tłum i w ogóle trudno mnie a. zamknąć b. namówić do używania zwrotów grzecznościowych c. wychować. gryzę. dosłownie, niestety, bo stara jestem, a na starość ludzie dziecinnieją.
większość życia spędzam pisząc ffki, pisząc parodie ffków z Sylf, pisząc parodie ffków z Sylf, podszywając się pod kogoś innego, jęcząc, że potrzebuję nowego szablonu / avka / życia, grając w pisane rpgi (bo zgubiłam kostki) i pożerając tarty limonkowe.


Ostatnio zmieniony przez lyssan dnia Czw 21:56, 04 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akira
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 21:54, 04 Kwi 2013    Temat postu:

To może i ja się wypowiem?

Zwę się Akira i podejrzewam, że w 3/4 jestem Gryfonką a w 1/4 Krukonką albo na odwrót. Mówię dużo jedynie w kręgu osób, które bardzo dobrze znam. Wolę słuchać i analizować mówcę, wyszukiwać mocnych i słabych stron. Lubię kawę, bardzo lubię, ale herbaty też się czasami napiję. Studiuję i studiować będę jeszcze długo. Mam trochę zainteresowań, na które nie starcza mi ostatnio czasu. Dużo czytam, dużo piszę, dużo śpię i dużo piję. Uwielbiam Japonię, rocka, Harry'ego Pottera, anime, historię, prawo, politykę i Johnny'ego Deppa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isamar
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:11, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Dzień dobry. Jestem Isamar. Z biegiem czasu coraz więcej myślę i coraz mniej mam dopowiedzenia. Witajcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die_Kreatur
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:51, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Nazywam się die_Kreatur. To moje prawdziwe imię, rzecz jasna. Z biegiem czasu coraz bardziej przekonuję się o tym, że internetowa Tiara niestety nie pomyliła się, przydzielając mnie do Slytherinu. Mam 17 lat, rozszerzam historię, polski, WOS i niemiecki, oprócz tego spędziłam półtora roku na zaawansowanej matmie, co jest nieco dziwne. Moją miłością życia jest Rammstein, a dzień bez Diablo i Pokemonów to dzień stracony. Hobbistycznie rysuję i tępię głupotę. Ostatnio uzależniłam się od chodzenia na koncerty.
W marcu dałam Sabatonowi w prezencie czajnik elektryczny za 42,99 i zrobiłam w szkole pisankę z Leninem. Kwiecień dopiero się zaczął, ale jestem dobrej myśli.
Swoją duszę przeznaczę w testamencie na pożarcie Wielkiemu Cthulhu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:34, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Witajcie, nazywam się Q. i jestem anonimowym trollem, odmiana: troll blogowy. Sam nie oceniam, a mimo tego czytam oceny, zwłaszcza te złe, bo są najlepsze. Moim idolem jest zły hakier Antoni, co dopisywał głupoty do kiepskich artykułów na Frondzie. Wbrew pozorom nie wyglądam jak Ben Whishaw. Jak przystało na trolla, nie mam wykształcenia, życia towarzyskiego ani nawet paladyna 80 lvl w WoWie, więc mam dużo czasu, który pożytkuję na czytanie blogasków. Gdy akurat nie zajmuję się trollingiem, piszę nieprofesjonalne recenzje, wrzucając do nich filmiki ze śmiesznymi kotami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiyo
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bradford/Oksford (UK)

PostWysłany: Pią 0:42, 05 Kwi 2013    Temat postu:

To skoro wyraziłam entuzjazm, to też dołączę.

W Internecie przedstawiam się najczęściej jako Chiyo (mam też jeden inny nick, ale co ja Wam będę języki łamać), a że przynależę do Pembroke College, Oxford, to najprawdopodobniej jestem Krukonką. Mugolską Krukonką, o, bo jakkolwiek magia, łuhu, fajne i kolorowe ułatwienie życia, to jednak mnie dobrze i bez różdżki.
Herbacie mówię tak, hektolitrami, bez cukru i bez mleka, ale ja mleko to w ogóle toletują niemal wyłącznie w gorącej czekoladzie raz na pół roku. A herbaty wszystkie, jakie tylko mi się nawiną. Kiedyś, jak już dorobię się własnego domku oraz dobrze płatnej pracy, zamierzam zaszaleć i kupić wszystkie rodzaje herbaty, jakie tylko zaoferuje mi mój ukochany Twinings, po czym pedantycznie poukładam je w specjalnej szafce i będę pić wyłącznie z ulubionych kubeczków z Władcy Pierścieni, Skyrima, Gwiezdnych Wojen lub Garfielda, mwahaha.
Wszystkiego, co lubię, wymieniać nie zamierzam, bo Was zanudzę tak długą listą. Jak kto ciekawy, to książki, filmy, seriale oraz muzyków wymieniam (i w miarę regularnie apdejtuję) na swoim bloggerowym profilu, o, [link widoczny dla zalogowanych].
Zaś z tego, czego na tym profilu nie ma... Ubóstwiam piec, pieczenie ciast, ciasteczek i babeczek moim hobby jest, więc muszę otoczyć się osobnikami, które to będą jeść, to wtedy wszyscy będą szczęśliwi, bo wolę piec niż te wypieki później jeść. (I żeby nie było, nie, nie dbam o linię ani o rozmiary, po prostu pieczenie jest fajne! <3). Kocham lata 50-te XX wieku, ale że studencki portfel do najgrubszych się nie zalicza, to moją garderobę w tym zakresie uzupełniam stopniowo, w międzyczasie poszukując odpowiedniej muzyki oraz śledząc blogi/kanały YT osób, które również oddały się temu okresowi. Mam dwie lewe ręce, jeśli chodzi o zrobienie cokolwiek z moimi włosami, nawet warkocz, pomimo lat praktyki, nadal wychodzi mi nieco krzywy, a to mnie smuci, bo chciałabym umieć te swoje kudły przynajmniej zakręcić, bo proste są jak druty. Ale do tych dwóch lewych fryzjerskich rąk dochodzi także ciężar tych kudłów, a że Akira rzuciła czelendżem, cobym je zapuściła do długości metra (i nadal zapominam, żeby je zmierzyć >.<), a ja czelendż przyjęłam, to nieprędko spodziewam się poczuć na głowie choć trochę lżej. Pół serca oddałam tańcom irlandzkim, a drugie pół burlesce oraz neo-burlesce, z tym że w tym pierwszym na karierę nie mam co liczyć, bo tańczę tylko od trzech lat i dopiero niedawno opanowałam odrobinkę stepu. Za to w tym drugim z ogromną chęcią sprawdziłabym się zawodowo. Bo to jest piękne, o. *.* No co, dajcie mi się choć trochę nacieszyć pięknem, zanim skończę jako krejzi kat lejdi.
A na koniec dodam tylko tyle, że mieszają mi się języki, przez co nie mówię w żadnym z tych trzech, które ponoć znam. Po prostu wszyscy jesteśmy teraz w posiadaniu Ryby Babel i dlatego jakoś jeszcze możemy się nawzajem zrozumieć.
PS: I tak, to jestem ja w ikonie. Już pół Internetu zna moją twarz, to co ją będę chować przed drugą połową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akira
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 0:49, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Chiyo napisał:
Ale do tych dwóch lewych fryzjerskich rąk dochodzi także ciężar tych kudłów, a że Akira rzuciła czelendżem, cobym je zapuściła do długości metra (i nadal zapominam, żeby je zmierzyć >.<), a ja czelendż przyjęłam, to nieprędko spodziewam się poczuć na głowie choć trochę lżej.

Nadal czekam na zdjęcie, coby pozachwycać się ich długością. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Imloth
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 14:47, 05 Kwi 2013    Temat postu:

No to, coby nie pozostać złą i niekulturalną, także się przedstawię. Zwę się Imloth, jakoś tak to do mnie przylgnęło i odczepić się nie chce. Mam jakże ambitny zapał zostania psychologiem i zupełnie nie liczę się z opiniami ludzi, którzy wciskają mi, że po humanie przecież na pewno będę bezrobotna. Choć, będę szczera, perspektywa spania pod mostem jest całkiem niezła. Ile czasu na pisanie książek...! Nie, ale tak całkowicie serio - nie chcę być psychologiem dlatego, że nie mam co zrobić ze swoim życiem. Od dawna intryguje mnie ludzki umysł i wszystko, co z człowiekiem związane.
Uwielbiam wszystko, co związane z Wielką Brytanią. Herbatę, akcent, ludzi, ichniejszego rocka (choć ponad klasyki przekładam młode, ciekawe zespoły, Beatlesów darzę sympatią).
Jestem ponadto osobnikiem, który długo walczył z przemożną chęcią poprawiania wszystkich zawsze i wszędzie, ale po ciężkich zmaganiach postanowiłam zachowywać dla siebie moje uwagi. Choć do teraz przygnębia mnie fakt, iż moja własna polonistka jest święcie przekonana, jakoby zdanie "Idąc przez most, wiatr zerwał mu czapkę" było poprawne.
Uwielbiam Comę i nie mogę się doczekać, aż wreszcie pójdę na koncert Roguckiego. Glanów nie noszę, metalem nie jestem, ale nie mam zupełnie nic przeciwko mocnym brzmieniom, choć moim ulubionym gatunkiem muzyki jest od paru lat indie rock.
Oprócz tego jestem fanką czekolady. I jazdy konnej. I fantastyki. Gier RPG, mordowania smoków (a od czasu do czasu niewinnych templariuszy), Vernona Roche'a, naszych panów siatkarzy, słońca i świętego spokoju.
To chyba na tyle :3 Miło mi tutaj być, istnieć i rozmawiać z wami ogółem.

Tak w ogóle patrzę na czalendż włosowy Chiyo i coraz bardziej żałuję, że ścięłam moje włosy, które jeszcze tydzień temu sięgały mi pasa :c
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leleth
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:30, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Dźbry. Jaki mam nick, każdy widzi. I chyba nie umiem mówić o sobie Sad. Studiuję edytorstwo, niebawem mam zamiar dołożyć do tego krytykę literacką. W niektórych kręgach, zdaje się, zostałam już znaną blognerką i zyskałam sławę trollohejtera. Lubię dużo różnych rzeczy, ale najbardziej czytanie, spanie, nolajfienie w internecie i musicale. I, oczywiście, ocenialnie, które się na niczym nie znają Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hope
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:41, 05 Kwi 2013    Temat postu:

No to wypada, żebym i ja w końcu zabrała głos.
Jestem hope, koniecznie z małej literki, bo duża mi się nie podoba, a przy okazji tych Hope swego czasu dużo namnożyło się w internecie. Tak to przynajmniej troszkę się wyróżniam. Skoro już mówimy o herbacie to jestem tym jednym procentem, o którym wspominał ktoś powyżej i zwyczajnie jej nie znoszę. No, chyba że zimną, ale nie wiem, czy to się liczy.
Miło mi trochę o Was poczytać, bo w końcu znalazłam sprzymierzeńca. Mam takie samo zdanie na temat psychologii co Imloth, ale poszłam o krok dalej i zamierzam składać papiery na resocjalizację. Tylko proszę nie kojarzyć mi tego od razu z więzieniami. Wolałabym pracę z młodzieżą.
Muzyki słucham każdego rodzaju w zależności od nastroju. Gdy nie piszę, lubię odmóżdżać się komediami romantycznymi i serialami wszelkiej maści. Można powiedzieć, że kino jest moim małym uzależnieniem i strasznie żałuję, że przez ciągły brak funduszy nie mogę sobie częściej pozwolić na obejrzenie filmu na dużym ekranie. Nie przepadam jednak za klasykami i starymi filmami (a stare w moim mniemaniu jest wszystko przed 2000 rokiem).
Ostatnio odkryłam także, że zdecydowanie wolę słuchać niż mówić.

A skoro jesteśmy na forum odnośnie ocenialni to dodam jeszcze, że dopiero od września wzięłam się za to tak na poważnie. Wcześniej oceniałam tylko dorywczo i nie zabawiłam nigdy na żadnej ocenialni dłużej niż przez miesiąc. Tak więc swój obecny staż na OO uznaję za niemały sukces ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beatrycze
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:04, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Jestem Beatrycze i internetowa Tiara twierdzi, żem Ślizgonka, chociaż inne domy zawsze punktowo stoją blisko. Lubię herbatę, ostatnio przychylniej patrzę na kawę i śpię, gdzie tylko mogę. Żyję obecnie w permanentnym maturalnym stresie i niestety więcej czasu poświęcam, by się od niego uwolnić, niż by się uczyć. Narzekam, że wielu czekających w kolejce książek jeszcze nie tknęłam i marnuję czas na przeczesywanie ff.netu i for w poszukiwaniu odpowiednich potterowskich opek. Codziennie wmawiam sobie, że nauczę się gospodarować czasem i zacznę robić coś wartościowego, ale wciąż mi się nie chce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smirek
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:36, 05 Kwi 2013    Temat postu:

No cześć. Jestem smirek, smirek, nie Smirek, SMIREK czy jakakolwiek inna kombinacja, bo to wizualizuje moje 161 centymetrów wzrostu i rozmiar buta 35-36. I lubię mówić, zwłaszcza o sobie, więc będzie długo. Od paru miesięcy próbuję się wynieść z blogosfery, ale jak na razie lepiej mi idzie obserwowanie wszystkiego z daleka z częstotliwością, jaką dyktuje mi mój czas wolny, i odzywanie się od czasu do czasu. Zastanawiam się przy tym często, czy w końcu przejdzie ten czas bumu na wypisywanie miliarda przytyków personalnych i w końcu ludzie wrócą do kulturalnego wypowiadania się, czy wciąż będę na każdym kroku spotykała wyżywanie się na innych z powodu kiepskiego humoru lub opinie o człowieku, a nie o tym, co i jak robi.
Poza tym też często pijam kawy i herbaty - nie wiem, nie będę chyba kolejny raz się powtarzać, jakie herbaty lubię najbardziej - ale ostatnio ze względów zdrowotnych ich unikam. W ogóle, ja jestem taka rozlazła, niezorganizowana, chora i mam słabą odporność z natury, ale od trzech miesięcy razem z rehabilitantem Oskarem próbujemy nad tym zapanować, stąd też wynalazłam sobie idealną dla mojego organizmu porę chodzenia spać, idealną dietę i idealne ćwiczenia, dzięki którym, jeśli nie wypadnę z tego rytmu, czuję się dobrze i niezwyczajowo nic mnie nie boli. Poza tym, gdy nie wypadam z tego rytmu, staram się też nie wypadać z systemu zorganizowania, jaki sobie narzuciłam po nowym roku i udaje mi się mieć porządek w papierach i nie odkładać niczego na ostatnią chwilę. Ale gdy jednego dnia położę się nawet o godzinę za późno, to następnego dnia wszystko się wali - od tego, że na pewno zaśpię i się spóźnię, nie zdążę sobie zrobić jedzenia, więc nie jem tego, co powinnam, potem wracam do domu niezwykle wściekła i zmęczona, więc nie mam ochoty na porządkowanie i robienie czegokolwiek, więc tworzą mi się zaległości i no... i tak znów się rozłażę do mojej naturalnej rozlazłości, aż mnie Oskar znów nie przywróci do porządku. Ten Oskar to ma ze mną czasami ciężko.
Oprócz Oskara, moją rozlazłość i nadpobudliwość zarazem znosi też Mikołaj, który zaraził mnie trochę mocniejszym brzmieniem muzyki. Jednak działa to na zasadach dość specyficznych - bardzo lubię czegoś ostrzejszego słuchać, jeśli mi się włączy, ale sama po to nie sięgnę. Ogólnie należę do osób, które lubią posłuchać muzyki, ale zapominają o jej włączeniu. Nie jestem od żadnych szczególnych dźwięków uzależniona, ale nie lubię ciszy, bo wtedy mam wrażenie, że wszyscy się włamują do mojego mieszkania w celu zarżnięcia mnie i wysmarowania ścian moimi zwłokami. Stąd, jeśli zapomnę sobie włączyć muzyki/telewizora/innego źródła dźwięku, a jetem sama w domu, najczęściej gadam sama do siebie. O, to jest właśnie też źródłem moich problemów w porozumiewaniu się z Mikołajem, jak się na boku śmieję, bo on nigdy nie jest pewien, czy ja mówię do niego, czy może do siebie lub jakiegokolwiek innego przedmiotu w moim otoczeniu.
Lubię, podobnie jak Chiyo, piec i denerwuje mnie, jeśli ktoś ma do mnie potem wyrzuty, że nie mógł sobie zrobić obiadu, bo ja piekłam, albo że porywam się na zbyt skomplikowane rzeczy, kiedy trzeba zrobić coś szybko. Ja wolę spać nawet i trzy godziny i upiec coś tak, jak lubię i to, na co mam ochotę, a nie spać pięć godzin i zrobić coś prostszego i szybszego. Lubię piec dla ludzi i też swoje wypieki pożerać.
Mam problem z moją wagą. W sensie, moja waga stoi, nie ważne co próbuję zrobić. Jestem chuda może nie jak szczapa, ale z pięć kilo przydałoby mi się przytyć, bo mieszczę się w górnym przedziale niedowagi w BMI młodzieżowym, jednak nie ważne, co jem, nie ważne, ile jem, wszystko przeze mnie przelatuje. Czasami zastanawiam się, czy nie mam może jakiegoś tasiemca, który pożera wszystkie nadwyżki jedzeniowe. Bo ja, jeśli zacznę jeść rano, skończę dopiero tuż przed pójściem spać.
Lubię COMĘ, stare Myslo, niektóre kawałki happyadu czy Kombajnu do Zbierania Kur Po Wioskach, trochę Indios Bravos czy też Akurat, lubię HEY, samą Nosowską, Peszek, Lao Che, My Riot, Pidżamę Porno, Pogodno, Koniec Świata. Czasem sięgnę też po coś zagranicznego typu the xx, Birdy, Blur, Florence and the Machine, Norah Jones, the Cure, RHCP, czarny album Metallici, Pink Floyd, G'n'R, Wankelmut, Empire, Concrete Knives, Gorillaz, the Prodigy, Imogen Heap, Elbow, Dub FX, Piers Faccini, Dire Straits, Wilco...
Czytać lubię, ale mało co rzeczywiście mi się tak podoba, żeby zapadło mi w pamięć. Cenię sobie Nieznośną lekkość bytu, Amatorki, Panią Bovary, Zdobycz, Ptaśka, HP, wszystkie dotąd przeczytane książki Pratchetta. W ogóle Pratchetta to ja kocham i choć nie mam za bardzo dostępu do wielu jego książek tymczasowo, za czym idzie dość powolne pochłanianie jego zbiorów, to jest to autor, który idealnie trafia w moje poczucie humoru, a w parze z Neilem Gaimanem są moimi mistrzami.
Ja to w ogóle mam problem taki, że nie doceniam książek typu Krzyżacy, Kordian czy Pan Tadeusz, ale co ja poradzę. Poezji też nie czuję, jak dotąd polubiłam jedynie W rzece Heraklita Szymborskiej.
Lubię chodzić do teatru i gardzę krakowską interpretacją Szalonych Nożyczek, trójmiejskie uważam za o niebo lepsze, choć sama sztuka wydaje mi się słaba. Głęboką miłością darzę Ciała Obce (można sobie znaleźć na chomiku w trójmiejskiej obsadzie), Tajemniczą Irmę Vep, Niektóre gatunki dziewic, Na początku był dom, Danutę W., Naszych najdroższych, Nie-boską komedię i Nosorożca w jeżynach.
Chyba wszyscy mówili o swojej przynależności do Hogwarckich domów, to ja powiem, że ja jestem wszystkim i niczym poza Puchonem. Mam cechy zarówno Gryfona, Ślizgona jak i Krukona i nie umiem się zdecydować, których najwięcej.
Lubię dominować nad innymi, denerwować ich swoją obecnością i wystawiać ich cierpliwość na próbę. Ja gryzę również, Lysiu, więc nie sądzę, aby była to oznaka starczego zdziwaczenia, choć w sumie może skoro tak, to ja się powinnam zastanowić naprawdę nad sobą zwłaszcza po tym, jak przeczytałam ostatnio, że podczas czytania książek zasypiają tylko ludzie starzy. Jak dotąd żyłam w przekonaniu, że to ze względu na mój brak jakichkolwiek granic w zachowaniu, ale w sumie mogę się mylić.
Lubię nosić martensy i prowadzić z nimi wojny, chciałabym nosić glany, ale ze względu na kręgosłup nie mogę, lubię ubierać się pstrokato i podczas uroczystości na złość ubierać się cała na czarno.
Jestem ciekawska. Jak mnie coś zastanawia, zadaję pytanie, a nie kryję się z tym, że czegoś nie wiem. Należę raczej do istot myślących, a na profilu humanistycznym wylądowałam, bo chciałam, a nie dlatego, że nie umiem matmy. Wynikła z tego ostatnio sytuacja, w której pół klasy posądziło mnie o chęć zdawania fizyki rozszerzonej na maturze, bo poprawiłam fizyka dwa razy w kwestii przekształcania wzorów, a nie przepisywałam jak baran z tablicy. Ogólnie, zawsze miałam większy problem z polskim czy historią niż z matmą czy chemią, dlatego też całe życie idę sobie na przekór i skupiam się na tym, co idzie mi gorzej (i absurdalnie, niejednokrotnie bardziej mnie kręci).
Nie lubię przebywać we własnym pokoju, nie przepadam za wielkimi imprezami, nie cierpię whisky, lubię lucky strike'i z klikiem, nie lubię rysować, ale ponoć mam do tego dryg, wybieram się na architekturę i urbanistykę (choć chciałam na polonistykę, ale nie jestem krową, zdanie zmieniam - choćby i po siedmiu latach, ale zmieniam).
Jest wiele rzeczy, które mnie wkurzają i nie umiem sobie z nimi poradzić emocjonalnie, jak choćby fizyczna sprzedajność kobiet lub w ogóle ich pozycja w społeczeństwie, i mimo że czytam, oglądam i poznaję na ten temat wiele dokumentów, nie potrafię, mój mózg tego nie ogarnia.
Kiedyś jeździłam konno i pływałam, ale z tego zostały mi już jedynie ładne wspomnienia i obowiązkowe zajęcia na zdrowy kręgosłup na AWF'ie. Nie czuję fantastyki, nie mam zacięcia do RPGów, nie lubię grać w gry - chyba że strategiczne lub planszowe - ale za to chętnie patrzę, jak gra ktoś inny.
Ostatnio przechodzę twórczą niemoc i jakoś źle się z tym nie czuję. Za to lubię oceniać cudze teksty i betować.
Aha, no i kocham buldożki francuskie i małe powierzchnie, jak będę duża, będę miała 40metrowie mieszkanie i małe stadko buldożków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niofomune
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 21:02, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Uznałam, że to miejsce, w którym przydałoby się być, ale nie dam głowy, że będę się jakoś udzielać, raczej spróbuję spełnić swoje powołanie jako zawodowy stalker.
Żeby nie przedłużać: Tolkien, Date Masamune-sama, David Gilmour, Roger Waters, Pratchett, Brzezińska, ostatnio psychologia. Mam nadzieję dostać się na gdańską medycynę, zgodnie z rodzinną tradycją. Nienawidzę kotów i koników polnych - z żywą wzajemnością - za to uwielbiam psy, węże i takie wielkie, kudłate pająki jak Szeloba czy Aragog. No i jestem krukonką, ale fandom HP to jedna z nielicznych rzeczy, które mnie przerażają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smirek
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:12, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Niofomune, jesteś z Trójmiasta?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Doceniamy Strona Główna -> Drzwi wejściowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin