Forum Doceniamy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jaki zawód?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Doceniamy Strona Główna -> Kulturalnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leaena
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:34, 24 Kwi 2013    Temat postu: Jaki zawód?

Niejako że jestem na etapie egzaminów gimnazjalnych i nadszedł czas, by na poważnie zastanowić się nad zawodem, postanowiłam sobie stworzyć ten wątek dla celów egoistycznych. Czy wiecie może, jakie kierunki studiów zapewniają szybsze znalezienie pracy a które są oblegane i gwarantujące bezrobocie? Czy polecilibyście swój kierunek studiów/zawód? Dlaczego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiyo
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bradford/Oksford (UK)

PostWysłany: Śro 15:30, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Na temat tego, po których kierunkach jest największe bezrobocie a po których najmniejsze (jeśli mówimy o pracy w zawodzie) jest mnóstwo statystyk i reportaży, więc to możesz sobie wyszperać w Internecie. Czy poleciłabym mój kierunek studiów? Nie wiem, nie czuję się, jakby mój kierunek oraz uniwersytet były w jakikolwiek sposób reprezentatywny czy miarodajne w kontekście studiów/pracy w Polsce, bo w UK podchodzi się do tego wszystkiego trochę inaczej.
Ale jedno mogę Ci powiedzieć z pewnością: jeśli wybierzesz kierunek, który Cię interesuje, ba!, fascynuje wręcz, coś co nie znudzi Ci się po pierwszym semestrze czy przy pierwszej sesji, to bez względu na późniejsze perspektywy zawodowe, wyjdziesz z tego o wiele szczęśliwsza. I masz lepsze szanse na owych studiów skończenie. A jeśli wybierzesz kierunek wyłącznie na podstawie tego, co jest "opłacalne", szanse są, że szybko zrozumiesz, że tego kierunku nienawidzisz, nie potrafisz się do nauki przekonać ani zmusić i, jeśli studiów nie porzucisz, to przez kilka lat będziesz nieszczęśliwa. Prawda jest taka, że nie wszystkie kierunki oferują możliwość pracy w zawodzie i nie do wszystkich zawodów są stworzone odpowiednie kierunku studiów. Ale studia to nie tylko nauka - wolontariaty, praca na pół etatu, aktywne życie studenckie (nie tylko imprezy, ale też organizowanie iwentów czy samorząd), to wszystko też jest możliwe i też jest ważną częścią studiów. Poza tym, decydować już w gimnazjum/liceum, co zrobić z własnym życiem jest, dosadnie mówiąc, głupie. Nie wiesz, co się wydarzy za te 3 lata, nie wiesz, czy to, co Cię fascynuje teraz będzie Cię równie mocno fascynować w przyszłości, nie wiesz, jakich ludzi spotkasz na swojej drodze, co będziesz robić i jak to wszystko Cię ukształtuje ani jak ukierunkuje Twoje plany na dalszą przyszłość. Mówiąc na własnym przykładzie, będąc w Twoim wieku wydawało mi się, że zostanie pisarzem, tłumaczem lub korektą (lub wszystkimi naraz) to wszystko, co chciałabym w życiu robić. Teraz kończę trzeci rok studiów i w międzyczasie moje plany uległy kolosalnym zmianom: nie wykluczam takich opcji jak dziennikarz czy nauczyciel, zawody w jakikolwiek sposób związane z burleską są jak najbardziej na szczycie planów, kto wie, może nawet zrobię dodatkowy kurs informatyczny, coby mieć szanse w przemyśle gier komputerowych, a na dodatek cholera jedna wie, gdzie mnie po studiach poniesie i gdzie ostatecznie wyląduję (w innym mieście, innym kraju, na innym kontynencie). Takich rzeczy nie da się przewidzieć, po prostu nie da.
Więc, chociaż rozumiem chęć posiadania jakiegoś planu, nie podejmuj decyzji wyłącznie na podstawie tego, co wiesz teraz ani tym bardziej na podstawie tego, co jest opłacalnym rynkiem dzisiaj. Życie nie kończy się po studiach i zawód można zmienić. Praca nie ogranicza się wyłącznie do kierunku studiów, czego moja najlepsza przyjaciółka dowodem (studiuje doradztwo zawodowe i personalne na UAM-ie, w międzyczasie pracuje w KFC [lada moment chyba będzie jakimś menadżerem] i ma już doświadczenie w wyuczonym zawodzie dzięki stażom, a za miesiąc wybija na working holiday do USA - to wszystko niewątpliwie wpłynie na jej przyszłość).
Sama się trochę pogubiłam w tym, co mówię (głód i pośpiech, bo mam mało czasu na odwalenie sporego kawałka tłumaczenia, zanim przyjdzie czas na nauczycielski wyjazd), ale sprowadza się to wszystko do tego, byś się nie ograniczała i wybierała na podstawie tego, co interesuje Ciebie niż na podstawie dzisiejszych statystyk (które i tak mogą ulec zmianie do czasu aż skończysz studia). Bo jakkolwiek to brzmi banalnie, ot, utarte frazesy typu "podążaj za głosem serca" czy "dla chcącego nic trudnego", znam aż zbyt wiele osób, które udowodniły mi, że oba są prawdziwe.


Ostatnio zmieniony przez Chiyo dnia Śro 15:36, 24 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylville
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Śro 16:04, 24 Kwi 2013    Temat postu:

najmniejsze bezrobocie jest po takich kierunkach, po których rodzina/znajomi może/mogą załatwić Ci pracę. i tyle. innego klucza nie ma, chociaż jakaś zawiedziona część mojego mózgu chce powiedzieć 'zostań inżynierem', ale to głównie dlatego, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie rzeki, a, wiadomo, ja bym się prędzej do baletu dostała niż ukończyła studia inżynierskie.
Chiyo napisała ważną rzecz, o której ludzie zapominają - bezrobocie bezrobociem, ale jednak trzeba wybrać coś, w czym człowiek czuje się dobrze, bo potem się albo męczy, albo rzuca parę razy, żeby w końcu gdzieś zostać 'bo tak'. spójrzmy na mnie - jestem rozpieszczonym dzieckiem interesującego-kierunku-bez-większych-perspektyw-zarobkowych, a teraz się taaaaak nudzę, że gdyby nie to, że nic innego bezpłatnego już nie złapię, to może i bym się przeniosła.
nie nazwałabym jednak głupim decydowania o przyszłości w 3 klasie gimnazjum. ja swoją przyszłość rozpisałam w formie bardzo wyczerpującego planu, kiedy miałam 12 lat i do tej pory mam ubaw, ilekroć sobie o tym przypomnę. takie decyzje są świetne, można się potem śmiać i śmiać, i... a tak serio - jasne, człowiek się zmienia, ale podjęcie *jakiejś* decyzji jest naprawdę dobrym pomysłem, bo i tak system takiej decyzji wymaga [profil w LO/technikum]. czy będzie trafna, czy nie - inna sprawa. ale na pewno lepiej mieć jakiś pomysł, niż iść z prądem i liczyć, że jakoś to będzie.
najsensowniejsza rada, jakiej mogę udzielić w przypływie ogólnego idealizmu, to - pamiętaj o tym, co lubisz robić i w czym się dobrze czujesz. gdybym jeszcze raz miała wybierać profil w LO, to pewnie bym obejrzała najpierw opisy kierunków studiów, które mnie interesują, a potem sprawdziła, czy dany profil z tym współgra. ale, wiadomo, przez trzy lata to się jeszcze tyyyyle może zmienić, że też nie ma sensu się do tego planu przywiązywać, chyba że po to, żeby się pośmiać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cath
rokitka
rokitka



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrocLove

PostWysłany: Śro 16:24, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Na podstawie zajęć z polityki społecznej powiem Ci tylko tyle: przeprowadzane analizy są wprowadzane w życie poprzez tzw. kierunki zamawiane z około siedmioletnim poślizgiem, także w tym momencie bardzo trudno jest powiedzieć, który kierunek zapewni Ci pracę na pewno. Kierunek zamawiany = teoretycznie najlepszy z możliwych, to co potrzebuje gospodarka, będzie praca i koniec. Gospodarka ciągle się zmienia także ogólnie coś powiedzieć można, ale w praktyce różnie to bywa. Nie ma żadnego najlepszego rozwiązania. Choć chyba informatyka jest takim dobrym kierunkiem. Inżynieria nie do końca, podobno robotyka i budowa maszyn jest ok. Nie polecam inżynierii i zarządzania produkcją, czy coś takiego ;D.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leaena
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:32, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Nie chcę już teraz decydować, ale zastanawiać się nad poszczególnymi opcjami — owszem. Oczywiście podążać za głosem serca zamierzam, ale, nie oszukujmy się, dla mnie to, czy będę w stanie potem sobie poradzić, jest ważne. Nie każdy ma zapewniony łatwy start i wsparcie starszych/bardziej doświadczonych, może ujmę to tak.
Idę do liceum i profil jak najbardziej współgra z moimi zainteresowaniami, ale pewna osoba ostatnio powiedziała mi, że oszukuję samą siebie, że się nie nadaję i powinnam wybrać coś mniej dziwnego, bo czasy ciężkie. Od tego czasu mam małego dołka, ale wierzę, że Waszych historii nie wyssałyście z palca i jednak uda mi się już chociaż poduczyć w tym kierunku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:49, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Ja poradzę tak - jeśli kompletnie jesteś niezdecydowana, w jakim kierunku chciałabyś się kształcić (a więc też z czego zdawać maturę), wybierz w liceum/technikum profil ścisły. Matury są tak skonstruowane, że jeśli zdecydujesz się zdawać inny przedmiot niż ten wiodący, łatwiej Ci będzie zdać maturę rozszerzoną z polskiego będąc w mat-fizie czy biol-chemie niż rozszerzoną z matematyki będąc w humanie. Zazwyczaj w klasach humanistycznych program z przedmiotów ścisłych jest bardziej okrojony niż przedmioty humanistyczne w klasach ścisłych.

Nie sądzę też, żebyś musiała już się decydować na konkretny kierunek studiów. Powiem szczerze - ja po złożeniu papierów na studia nie wiedziałem, na co konkretnie chcę iść. Naprawdę. Składałem na pięć kierunków i nawet nie były to kierunki w jakikolwiek sposób ze sobą powiązane - dwa były humanistyczne, jeden biologiczny, kolejny biologiczno-informatyczny, a ostatni matematyczny. Każdy mnie interesował w pewnym stopniu, liczyłem, że dostanę się na jeden i problem sam się rozwiąże Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isamar
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:02, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Dokładnie. Nie ma co się łudzić (jak ja), że klasa humanistyczna da wiedzę, jakiej inni śmiertelnicy nie posiadają - polskiego i języków i tak się nauczysz, gorzej jest z profilu humanistycznego przejść na ścisły, nie tylko na maturze, ale nawet w trakcie tych trzech-czterech lat szkoły średniej czy jak to się zwie. No chyba że przedmioty ścisłe nie interesują cię w ogóle, wtedy nie ma co kombinować.

Co do studiów - warto wybrać to, co się lubi, bo studia mimo wszystko są profilowane i okropnie wszystko rozdrabniają. Jeśli wybierzesz coś, co cię nie pociąga, nie będzie tak, że na jednym przedmiocie się przemęczysz, a na innym odsapniesz, bo właściwie wszystkie będą działać na nerwy, a i sesję czasem zaliczyć trzeba - wiadomo, że lepiej przyswaja się to, co nas interesuje.
Pod kątem zawodu w ogóle bym na to nie patrzyła, chyba że planujesz karierę naukową/prawniczą/medyczną. Żadnego innego zawodu studia cię nie wyuczą, od tego jest szkoła zawodowa - na studiach masz zgłębiać daną dziedzinę. Może ci to pomóc w przyszłej pracy, ale nie musi. Mało kto pracuje w dziedzinie ściśle związanej z kierunkiem studiów, bo mało która dziedzina produkuje konkretnych fachowców - nawet marny filolog może być nauczycielem, tłumaczem, edytorem albo iść w stronę dziennikarstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:04, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Leaena, a jaki profil wybrałaś?
Ja zgadzam się z Q., najlepiej iść na mat-fiz. Ja właśnie kończę mat-fiz i mam zamiar zdawać w rozszerzeniu nie tylko matematykę i fizykę, ale też polski (bez większego problemu) i angielski. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, mogę iść na jakąkolwiek uczelnię. Natomiast wiem, że moi znajomi, którzy za późno ogarnęli, że po humanie niewiele mogą zrobić, wprawdzie próbują podchodzić do rozszerzenia z matmy, ale cienko to wygląda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiyo
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bradford/Oksford (UK)

PostWysłany: Śro 17:04, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Leaeno, napisałaś "mniej dziwnego" - z ciekawości spytam, czym takim to "coś dziwnego" było?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Penny
rokitka
rokitka



Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:33, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Cholerka jasna z tymi studiami, powiem Wam. Bo moim zdaniem to jest bardzo ważne, żeby wybrać odpowiednio przyszłościowy kierunek. I tak na przykład medycyna, wszelakie kierunki polibudy, ciekawa filologia (chiński, arabski, rosyjski z angielskim tłumaczeniem etc.), czy prawo są przyszłościowe i praca po nich pewna jest (w kwestii prawa sporo zależy od znajomości, no ale).
Owszem, można iść na jakiś pokręcony kierunek, którym się mega jarasz, ale potem sytuacja na rynku pracy wygląda tak, że wszyscy są maaaaagistrami, zarabiać chcą kokosy (minimalna krajowa na początek?pfff!), a nie potrafią niczego. I pracy w zawodzie po ich śmiesznych kierunkach także nie ma. A prezesura by się marzyła. I tak to jest z młodzieżą Very Happy
Także profil w liceum polecam ścisły: mat-fiz/biol-chem i co ważne, dobrze sprawdź ranking szkół. Bo mat-fiz mat-fizowi nie równy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leaena
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:45, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Cytowałam tę osobę i nie łudźcie się, to nie jest żaden wielce dziwny kierunek — liceum o profilu medycznym, ot co — mimo to w tej osobie wywoływał dziwną reakcję typu: "No ale jak to?! Jesteś za biedna, by pójść na studia i to w dodatku medyczne!", dlatego podeszłam do tego trochę emocjonalnie.

No właśnie — chciałam iść na profil ścisły, ale bałam się, że będą tam zaniedbywać polski, a ja polski bardzo lubię i czułabym się z tego powodu pokrzywdzona na tyle, by zaryzykować pójście do klasy humanistycznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Penny
rokitka
rokitka



Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:50, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Ok, to się wypowiem jeszcze raz, bo studiuję medycynę.
Liceum medyczne to jest dobry pomysł, jeśli chcesz być pielęgniarką/sanitariuszką. Bo po takim liceum do matury pod medycyny Cię nie przygotuję. Wtedy lepiej na biol-chem.
A co do tego, że ktoś może być na te studia "za biedny". Hm, studia w Polsce są póki co darmowe. Książki można wypożyczyć z biblioteki. Jasne, fajnie jest mieć swoją, po której można krychlać i robić notatki, ale zawsze jest ksero. Jeszcze co do tych książek, są w cholerkę drogie, bo np. taki Szczeklik do interny, który co roku wychodzi nowy to koszt ok. 300zł. Ale to wszystko naprawdę można ogarnąć, kupić książkę używaną, poprzednie wydanie, etc.
Z wydatków "must have": fartuch + stetoskop + super wygodne buty do szpitala Wink A reszta wygląda tak samo jak na każdym innym kierunku studiów, serio.
Tak btw, medycynę serio polecam ^___^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:12, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Też na medycynę polecam raczej zwykły biolchem. Rozszerzanie materiału z biologii pod kątem typowo medycznym jak na mój gust nie ma sensu, zważywszy na to, że sam materiał do matury z tego przedmiotu jest ogromny i ledwo na niego starcza czasu. A to właśnie matura powinna być na pierwszym miejscu, bo progi na studia medyczne są bardzo wysokie. Bardzo dobre opanowanie materiału potrzebnego na maturę lepiej się opłaci, niż średnie opanowanie materiału + wiedza typowo medyczna. Zwłaszcza, że na maturze ostatnio dominuje zoologia i botanika.

U mnie w liceum był zwykły biolchem i biolchem medyczny. Ten pierwszy miał o kilkanaście punktów większy próg, bo lepiej przygotowywał do matury. Drudzy mieli mniej godzin biologii, za to dodatkowe jakieś zajęcia medyczne. W zasadzie jedynym plusem tego profilu była umowa z CM zwalniająca z lektoratu z łaciny każdego, kto skończył ten profil z oceną z przedmiotu powyżej czterech.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lyssan
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:42, 24 Kwi 2013    Temat postu:

ja chciałam tylko w imieniu występujących tu inżynierów zauważyć, że inżynierka inżynierce nie jest w żadnym stopniu równa. mówicie mi tu, że człowiek pójdzie na inżyniera i nagle - bum! rynek pracy jest jego. bujda na resorach. po cholerę nam te tysiące budowlańców, których szkolimy co roku? po cholerę, się pytam?
(bez obrazy, oczywiście, ja bym umarła jako budowlaniec)
problem polega na tym, że rynek jest przesycony i to nie jest w ogóle zależne od tego, co się studiuje. lekarze się będą bronić najdłuzej, bo to faktycznie pół życia trzeba się szkolić, żeby móc cokolwiek porobić w zawodzie. ale absolwentów jest za dużo. po prostu. francuzi chcą wprowadzić w życie system, który za tę samą pensję zmniejszyłby godziny pracy w tygodniu z 40 do 20, i w ten sposób każde miejsce pracy wygeneruje jedno dodatkowe. czysta socjalka, ale może podziałać. grunt w tym, żeby zacząć sprawiedliwie ludzion płacić za to, co umieją i jacy sa przydatki. [pozytywizm jaki nudny był i jaki utopijny, tak miał rację. nie można patrzeć na rynek płacy, gdzie połowa społeczeństwa nie płaci podatków, niektóre zawody nie przynoszące ŻADNYCH korzyści społecznych są wychwalane i wypłacane pod niebiosa, a statystyczny kowalski tyra 60h w tygodniu. ile rzeczy społeczeństwo potrzebuje? no ile? na pewno nie tyle, żeby jeśli każdy kowalski będzie tyrał po 60h w tygodniu, dla każdego kowalskiego starczyło pracy. proste.
proste, bo to straszna symplifikacja i ja rozumiem, że problem jest złożony, wymagający wielu ruchów etc. etc., ale to takie podstawy, no, świat stoi na głowie i nie mogę się doczekać tego, aż ktoś go w końcu kopnie w dupę. aż wszyscy go kopniemy w dupę.
jesteśmy pierwszym od wojny (WOJNY) pokoleniem, które będzie żyło gorzej niż ich rodzice. bo wykształcenie straciło na wartości. jaki ścisły podział społeczny był pierdolnięty, wszyscy wiedzą, ale pozwalał człowiekowi wykształcić się a może raczej przystosować do wrodzonego szczebelka drabiny społecznej. pomijając przykłady oczywistego nepotyzmu, teraz się tak nie da. no, chyba że tatuś firmę przekaże w spadku, ale ile tatusiów ma firmy?
przepraszam, że tak cynicznie, ale, kurwa, nóż się czasami sam wślizguje w dłoń.

pees. inżynierem będę lotnictwa. branża maleńka, bardzo wyspecjalizowana, ogarnięta szalonym nepotyzmem i wymagająca kwalifikacji z tylu rzeczy, że jaciękręcę. praca jest. ponoć. chyba że nam wiedeń przyspieszy z tą teleportacją, to nie będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leaena
nieśmiałek
nieśmiałek



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:04, 24 Kwi 2013    Temat postu:

W tym samym liceum jest jeszcze biol-chem, więc zawsze mogę nastawić się na to drugie, ale z tego co zdążyłam tam przeczytać, to profil medyczny różni się tylko tym, iż jest jeszcze rozszerzona fizyka. Chyba że wszystko wyjdzie w praniu — będziemy pierwszym, eksperymentalnym rocznikiem, więc nie mam kogo zapytać. W każdym razie dziękuję za pomocne wskazówki.

lyssan, łączę się w bólu. W mojej klasie trzy czwarte chce iść na studia, a tylko dwie osoby uczą się na pasek. No dobra, okej, już nie chodzi o ten pasek, ale żeby chociaż zapał do nauki czy systematyczność była. A tu nic. Lordowie myślą, że jak na studia pójdą, to świat należy do nich i tylko czekać na pukających do drzwi pracodawców. I nie, nie wyolbrzymiam, dla większości zawodówka jest be (a ze swoim poziomem najlepiej by się tam nadawali), niektórym już tak się w tyłkach poprzewracało, że nawet technikum jest be — najlepiej niech od razu wszyscy doktoraty mają, a co.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isamar
grupa trzymająca władzę
grupa trzymająca władzę



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:23, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Leaena, ale na studiach nic się nie zmienia. Większość jest tu po to, by dostać papierek, a zapał do nauki czuje, kiedy do poprawki zostaje tydzień i nad głową ciąży widmo zapłacenia za warunek, niekiedy kolejny. Co więcej, to właśnie ci ludzie w przyszłości wygryzą cię z pracy, nawet nie dlatego, że będą mieli znajomości, ale dlatego, że ściągną na egzaminie, wylosują lepsze pytanie, w skrajnych wypadkach założą ładniejszy krawat albo szerzej się uśmiechną - a w papierach będą wyglądali na lepiej wykwalifikowanych.

Ostatnio zmieniony przez isamar dnia Śro 20:24, 24 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szaman
błędny ogniczek
błędny ogniczek



Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jugoslavija

PostWysłany: Śro 21:11, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Tak z doświadczenia powiem, że ciężko wybrać liceum już z przekonaniem, że chcę studiować coś konkretnego. Ja w gimnazjum chciałam iść na psychologię albo na prawo, a wylądowałam całkiem przypadkowo na slawistyce, bo w ostatniej klasie liceum ogarnęłam, że chcę się uczyć języków. Jakich? To już mniej ważne, ale nie polecam mojego sposobu, bo mnie się trafiło jak ślepej kurze ziarno. I co do pokręconych kierunków czy takich o których się mówi "a co będziesz po tym robić?" (słyszę to naprawdę ciężko), to mówię, że wcale nie jest tak źle, z pracą jest gorzej w przypadku kierunków-produkcyjniaków jak wszystkie prawa, ekonomie czy psychologie, które co roku wypuszczają setki absolwentów, a rynek nie będzie ich potrzebował przez kolejne dziesięć jak nie więcej lat, a na dziwne języki, których "nikt nie potrzebuje" jest większe zapotrzebowanie, niż by się mogło wydawać. W studiowaniu najważniejsze jest zainteresowanie czymś, jak mówiła Chiyo, bo jak nie, to lepiej naprawdę zająć się czym innym i nie marnować własnego czasu na coś, co musimy robić z przymusu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Doceniamy Strona Główna -> Kulturalnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin